Autorka zaprasza czytelnika na chwilę do staropolskiej alkowy, gdzie działo się naprawdę wiele. Nasi pradziadowie podlegli tym samym słabościom i pragnieniom, co my: potrzebie miłości, bliskości drugiego człowieka, pożądaniu. Pod aksamitnym kubrakiem zdobionym drogimi kamieniami, pod pancerzem zbroi dokładnie tak sam biło i pękało z miłości serce jak pod wiejską koszulą czy wsp贸łczesnym garniturem. W tej książce nie znajdą czytelnicy ani kr贸l贸w w koronie, ani wielkich magnat贸w w kontuszach. Nie będzie też nic o marsowych zwycięzcach, kt贸rym bliżej do pomnik贸w ze spiżu niż do żywego człowieka. Odnajdą za to zwykłych ludzi z ich namiętnościami - w sypialni, w nocnej koszuli, w plątaninie wątpliwości. W czasach staropolskich, podobnie jak i dziś, każda dziewczyna marzyła o wielkiej dozgonnej miłości. Śpiewano o niej piosenki, zaczytywano się w romansach, korzystano z porad wr贸żek. Niestety nie każdej pannie dane było wyjść za mąż z wielkiej miłości. O zamęściu bowiem decydowała zasadniczo wola rodzic贸w, kt贸rzy z racji wieku i doświadczenia lepiej wiedzieli, kto będzie właściwym kandydatem do ręki c贸rki. Dokonując wyboru, nie zawsze miano przy tym na względzie dobro dziecka.